Mój drugi blog

wtorek, 29 listopada 2011

Różowa klatka.

9 komentarzy:

Blueberry pisze...

Soooooo cute!:)
hugs,
Ira
p.s. May I ask where you bought this little birdcage?:) I mean in some online store (then which one?) or in the local store? Because I'm dreaming about something like this one:)))

Mażena pisze...

Fajna kompozycja.
Ty nie kupiłaś owej klatki? To zimowa klatka, choć różowa i pusta!

Anonimowy pisze...

a gdzie ptasiek?
pozdrawiam

Espresso pisze...

*Mażena
Kupiłam ją w Serbii.
Jest różowa,bo z wiosennej kolekcji :)

*Schokolade
Hmmm,ptaszek odleciał do ciepłych krajów.
Obiecał,że wróci na wiosnę ;)

Pozdrawiam serdecznie:)

Mażena pisze...

To sobie pogadałyśmy, ja że zimowa, bo bez mieszkańca, który udał się, do ciepłych krajów, choć Serbia to Bałkany chyba, to trochę ciepło, no tak góry wiec zimno.
No przecież wiadomo kupiona i to pewnie właśnie ze względu na kolor.

Jestem fanką Twoich kompozycji, zdjęć. Podziwiam.
Pokadziłam ale jest coś co ciągnie mnie do tych zdjęć. :)

Espresso pisze...

*Mażena
No to się zrozumiałyśmy;)
Tak,zimowa klatka,bo bez ptaszka...
Serbia,to Bałkany,ale Serbowie mówią,że coś nie tak z tą pogodą,bo powinno być już zimno.
Niestety zimę też tu mają :/

Mażena pisze...

:)

Aneta pisze...

fajna ta klatka, od razu mam pewne osobiste skojarzenia.... :) podoba mi się :)

Blueberry pisze...

Thank you, my dear, for your answer!;)