Ja tez kilka maseczke mam, ale niestety nie z Wenecji, kupilam je w innych miastach wloskich, natomiast w Wenecji bylo ich tak wiele, ze nie wiadomo bylo ktora kupic! Duzy wybor to czasem klopot!
O, zdjęcia bardzo na czasie. Wenecja i maski, to jak Kraków i lajkonik, jak Paryż i kasztany. Miasto i symbol - łączą się w jedność. Lubię takie odniesienia.
9 komentarzy:
oj jej jaki wybór ! Kupiłaś sobie jakąś ?
* Magdalena Wilczek
Tak kupiłam,jedną dużą i jedną malutką :)))
Pozdrawiam serdecznie.
Perfectas tomas, preparando el carnaval, un saludo
Bardzo dobrze zrobilas, bo z Wenecji TRZEBA maske przywiesc !!! Ag
Ja tez kilka maseczke mam, ale niestety nie z Wenecji, kupilam je w innych miastach wloskich, natomiast w Wenecji bylo ich tak wiele, ze nie wiadomo bylo ktora kupic!
Duzy wybor to czasem klopot!
super kolory i jaki ogromny wybór!
O, zdjęcia bardzo na czasie.
Wenecja i maski, to jak Kraków i lajkonik, jak Paryż i kasztany.
Miasto i symbol - łączą się w jedność. Lubię takie odniesienia.
ja to bym sobie wybrała jakąś maskę z 3 zdjęcia, świetne są
swiat widziany przez każdego z nas jest inny :-) lubie zwiedzac blogspot i bede tu zagladal do Ciebie :-)
Prześlij komentarz